Kapral z miasta Zgierza
Pewien kapral z miasta Zgierza,
na ćwiczeniach dostał zeza,
zaczął dziwne mieć ruchy,
na komendy był głuchy,
i polała się krew świeża.
Pewien kapral z miasta Zgierza,
na ćwiczeniach dostał zeza,
zaczął dziwne mieć ruchy,
na komendy był głuchy,
i polała się krew świeża.
Komentarze (19)
Dobry limeryk:)
Miłego wieczoru życzę :)
Śliczny limeryk, pozdrawiam :)
Witaj:)
To do Zgierza nie pojadę,zbyt niebezpiecznie:)
Pozdrawiam:)
Zawsze agarom wiedzial ze z kapralami jest cos nie
tak;))))
miałem kolegę z zezem. jak płakał to mu łzy po plecach
kapały.
pozdrawiam :)
Fajny limeryk o kapralu. Tylko kto, komu przywalił?
Pozdrawiam. Miłego dnia..
W wojsku wszystko może się zdarzyć...Pozdrawiam.
W wojsku wszystko musi grać, by ktoś inny mógł
spokojnie spać...pozdraeiam
Niebezpiecznie w tym Zgierzu :)
Pozdr +
Udany limeryk.
Nadzwyczaj celny i życiowy limeryk. + i Miłego dnia.
Biedny kapral. Ale każdy mądry dowódca zanim da rozkaz
do otworzenia ognia odsuwa się w bok od tarczy... :)
Pozdrawiam serdecznie
Niebezpiecznie :) podoba mi się
Miłego dnia :*)
O,kurcze ,;)
Pozdrawiam,:)
Fajne :-)