Kapryśne przedwiośnie
Zbudził mnie radosny promyk słonka.
Sen i zmęczenie szybko znika,
by wstać nie trzeba już budzika.
Do spaceru zachęca wiaterek ciepły,
co otula nagie drzewa i krzewy.
Wokół jeszcze królują szarość
i resztki bieli.
Mam nadzieję, że wkrótce przyroda
w soczystą zieleń się zmieni.
W parku są już zwiastuny wiosny.
Wśród zieleniejących traw,
spogląda kwiatek radosny.
To stokrotka mała -
nas i wiosnę przywitała,
tak jak my ciepła stęskniona.
Pragnę, by zima na dobre
zabrała swe suknie białe.
Niecierpliwie czekam na ciepło
i barwne kwiaty wspaniałe.
One pięknem i zapachem zwabią ptaki.
Koncerty i ich trele będą
umilały spacery.
Teraz cieszę się powiewem
pogody wiosennej.
Wiosna znana jest z aury kapryśnej.
Może w każdej chwili zaskoczyć
mrozem, śniegiem i aurę
na zimową zmienić.
Komentarze (24)
Jest już bliżej niż dalej...i to brzmi optymistycznie
:) Pozdrawiam cieplutko Krysteczku i ślę serdeczności
oaz miłego dnia :)))
No, niech już przybędzie.
Pozdrawiam.
;)
I ja bardzo tęsknię za wiosną.
Trochę czasami kaprysi, ale pieknie świat ukwieca i
rozwesela już w pierwszych dniach przybycia.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę
Bardzo ładnie. Zatęskniłam za wiosną i ja.
Miłego dnia życzę, pozdrawiam serdecznie:)
Jeszcze troszkę musimy poczekać, ale już wiatr ma inny
zapach, słońce wyżej chodzi. Jeszcze dzisiaj całą noc
sypie śnieg. Pozdrawiam Krysiu serdecznie.
pięknie powiało wiosną między wersami, cudownie było
poczuć jej zwastun,
serdeczności Krysiu:)
A mi pokazuje, że zaraz znów zacznie padać śnieg...
Już czekam na wiosnę...
Pozdrawiam serdecznie :)
Na Warmii zima nie odpuszcza.
Minus 15.
Też już chcę, aby zima sobie poszła.
też już tęsknię za wiosną.