Karczma
pisany w listopadzie....
dni pięknej zadumy, czas na przemyślenia
świetna też okazja poruszyć wspomnienia
tych cośmy ich znali i tych z opowieści
co byli przodkami a znamy ich z treści
które przekazali, rodzice, dziadkowie
ciekawe czy o nas ktoś kiedyś coś powie?
więc by rozładować napiętą powagę
na tej anegdotce skupić chcę uwagę
a dotyczy ona mojego pradziadka
ile „pra” na przedzie to już zbędna
gadka
rzecz się działa dawno lecz nie przed
wiekami
w ciężkich czasach kiedy kraj pod
zaborami
w gospodarskiej wiosce, zaścianku
Mazowsza
kiedy to ojczyznę nazywano „Polsza”
przy pewnej sobocie a może niedzieli
kiedy to wieczorkiem pracy już nie mieli
mój ci tu pradziadek wspólnie z
sąsiadami
zajęli się w karczmie ważnymi sprawami
bo nie ukrywajmy nie ma co czarować
Polak zawsze lubił po politykować
a że swojskie grono i rozmowna woda
zapomniał że w domu czeka żona młoda
żonce samej siedzieć też się
naprzykrzyło
bo jak to kobiecie bez męża się ckniło
a więc żeby dłużej samotnie nie siedzieć
wymyśliła sposób by męża zawstydzić
zagrzaną kolację włożyła w dwojaki
i w karczmie do męża rzekła w sposób
taki
kolacja już stygnie nie wracasz do domu
a więc ci przyniosłam żebyś nie padł z
głodu
a wtedy mój przodek rączki ucałował
i za taką żonkę Bogu podziękował
a tak byłem głodny że prawie o mało
poszedłbym do domu bo mi jeść się
chciało
lecz skoro najdroższa jesteś tak kochana
przyniosłaś kolację więc wytrwam do rana
ty wracaj do domu by pilnować dzieci
nie przystoi w karczmie przebywać
kobiecie
i od tamtej pory nie trzeba już uczyć
nie pójdzie po męża - on wie kiedy
wrócić.
Tomek Tyszka
3 11 2013 Hull
Komentarze (23)
Dziękuję Tomku za linka z zaproszeniem do tego
wiersza.
Rzeczywiście nie zawsze te nasze kobiece "sztuczki"
wychodzą nam na dobre, coś tam nieraz przekombinujemy
i... pouczający, fajny wiersz.
Pozdrawiam:)
dzisiaj refleksyjną opowieścią nas zatrzymujesz
pozdrawiam
Jest przecież pełnoletni, to nie trzeba go pilnować:-)
Dziękuję pięknie za wizytę i ciepłe słowo nowo
przybyłym gościom oraz pozdrawiam serdecznie:)))
Alinko jeśli tylko wie do czego wraca to zawsze wie
kiedy ma wrócić........
-- jesteś pewien, że wie... ?
- pozdrawiam...
Ciekawa historia :). Pozdrawiam bardzo serdecznie
Tomku
fajne drzewko,
buziołki słodkie jak fiołki
Fajny wiersz z mądrym przesłaniem . Pozdrawiam
serecznie
Fajny. Gdy jest zaufanie i wierność, mąż nie
zawiedzie.
Pozdrawiam.
ładna historia i dobre przesłanie, nigdy nie lataj za
mężem kochanie bo on jak nie na kolację to wróci na
śniadanie.
Cieplutko pozdrawiam.
Przepraszam za olbrzymi błąd dopiero teraz go
zerknąłem w komentarzu napisałem rok 1957 zamiast
1947:((( Oczywiście pomyłkowo gdyż rano spieszyłem się
na bazar:)))
Przepraszam i pozdrawiam jeszcze raz wszystkich miłych
mi gości:)))
A ja będąc z kolegami w restauracji, zobaczyłem przez
okno moją żonę wracającą z pracy. Wyszedłem i
powiedziałem, że wrócę później do domu. Po powrocie do
kolegów i wyjaśnieniu sprawy, usłyszałem od nich: no
moja to by mi zaraz kazała iść do domu, jeszcze z
awanturą". Twój wiersz -super-extra.
Nie będę komentować warsztatu Tomku. Przekaz twój
zawiera treści historyczne. Przypominam sobie film
"Szwadron" o powstaniu styczniowym ,w którym jedną z
głównych ról oprócz Radosława Pazury( porucznik
Jeremin), grał Janusz Gajos ( rotmistrz Jan
Dobrowolski). W filmie akcja toczyła się m.inn.
również w karczmie. I następna migawka - W naszym
eposie narodowym - "Panu Tadeuszu" - karczma odgrywa
również niepośrednią rolę.
Zbierali się się w niej przedstawiciele szlachty i ks.
Robak. Tego typu zebrania odbywały się w niedzielę po
mszy i były elementem zwyczaju. Podczas takich spotkań
mężczyźni zażywali tabaki, pili trunki i rozmawiali o
sytuacji w kraju. Ks. Robak częstował zebranych tabaką
z częstochowskiej tabakiery. Po poczęstunku mężczyźni
kichali, co oznaczało wzajemny szacunek.
Podczas swoich wypowiedzi Bernardyn wspomina postać
Napoleona. Podkreśla jego religijność, czy zasługi dla
Rzeczypospolitej. Ksiądz Robak mówi także o
Dąbrowskim. Zaznacza, że odebrał Gdańsk Niemcon, w ten
sposób zakonnik budzi nadzieję u szlachty. Zachęca
także do przyłączania się do wojsk napoleońskich.
Twój przekaz ma więc nie tylko wartości obyczajowe,
ale również treści historyczno- patriotyczne.
Pozdrawiam serdecznie
Jurek
ciekawe wspomnienia ! pozdrawiam