Kartki....
Gną sie kartki mojego zeszytu
Z czasów twojego pobytu
Te dni wspólnie spędzone
Moje uczucia dręczone
Miłością do Ciebie
I nienawiścią do siebie.
Jak mogłam byc tak głupia, by tobie
uwierzyc?
Lecz miłości w inteligencji się nie
mierzy.
Człowiek uczy sie na własnych błędach
Nie mówiąc od dna odstępach.
By się odbić czasami nie starcza siły
I pozwala by się wszystkie uczucia
utopiły
W morzu nędzy i rozpaczy ludzkiej
głupoty
I miłosnej ślepoty.
Ja stoczyłam się na samo dno tej
otchłani
Kupiłam tekst prosty i tani
Ale udało mi się podnieść
I niemały sukces odnieść.
I pomyśleć, że tematem cierpienia mojego
Był brak prawdziwego uczucia Twojego...
for him ;*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.