Kaśka
Bronia o sianie napisała, to ja też:)
Antek poszedł w pole rano,
-patrzy, Kaśka grabi siano.
-Chętnie Kasiu ci pomogę,
i klepnął ją w zgrabną nogę.
-Złapała go za kołtuny,
-i mówi wracaj do żony.
Nawet się na nią nie boczył,
i robił maślane oczy.
Przybiegła wnet i Antkowa,
awantura już gotowa.
Zrobił się wielki ambaras,
obie baby krzyczą naraz.
Jakoś tam się dogadały,
wycisk dały mu niemały.
Antek uciekł podrapany,
odechciało mu się zmiany.
Komentarze (77)
Dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Faktycznie, wielka to tragedia, gdy najbliższa rodzina
zginie zostawiając trójkę dzieci. Jest to wielka
tragedia dla dzieci w sferze psychicznej, ale zapewne
i problem finansowy. Rozumiem, że pomagasz w wielkim
stopniu, to ma priorytet i dlatego będę od natychmiast
nieco mniej defensywnie "nachodzić" Ciebie.
Pozdrawiam najserdeczniej.
Fajny, wesoły wiersz.
Miłego wieczoru bielko.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję!
super fajnie, na wesoło.
Spokojnej nocy dziewczyno z wioski :)
Powtarzam moje życzenie. :)
Życzę, aby zmartwienie się rozpłynęły, a czoło pokryte
zmarszczkami utrapień wygładziło się.
Dziękuję kochani że do mnie wpadacie.Nadrobię
zaległości w późniejszym terminie. Mam dużo zmartwień
i trudno mi cokolwiek pisać i komentować.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam:)
fajny wiersz:)
Dołączam do grupy czekających. Nie ruszę się stąd,
dopóki nowego wiersza nie wstawisz :)
fajnie na wesoło ...ale już czas na następny bo
czytam kolejny raz:-)
pozdrawiam serdecznie:-)
Niestety do połowy przegrywamy 2:0...
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak czekam i czekam na kolejny wiersz Twojego
autorstwa :) Pozdrawiam serdecznie +++
Fajny, a Antka trochę mi żal:)
Pozdrawiam bielko serdecznie:)
Świetny,wesoły.Pozdrawiam.