KASZMIR
smakołyków
pozostało niewiele
różaniec w dłoni
wizyta w cafe de flore
duch sztuki
pozostał w smaku
baristów
spacer po plantach
statkiem do tyńca
pod klasztor
wieczorem
rany po wojnie
opatrzyć
ropieją
album
ułożyć zdjęcia
chronologicznie
to pierwsze
zapomniałem
jacek by się ożenił
jeszcze
cholera
przysnąłem
mb
autor
burass
Dodano: 2016-03-28 18:42:09
Ten wiersz przeczytano 1336 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Takie wycieczki muszą wiele kosztować, aż do Kaszmiru
to jednak trzeba być wyjątkowo oszczędnym, żeby tam
oczy nacieszyć. Chyba, że...
Kolejna ewangelizacja.
dobre :) pozdrawiam
:)