Kat
Poeto, pisz o radości,
nadziei, szczęściu...
Żekł kat do skazańca.
Patrz,
niebo bladą pomarańczą
zachodu
przywoła różowy świt.
Chcesz?
Zdejmę Ci opaskę
z oczu.
Nie patrz na sztylet
w mej dłoni -
poczekam jeszcze...
na wiersz.
autor
Izyda
Dodano: 2005-11-22 08:12:32
Ten wiersz przeczytano 450 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Piękny wiersz o kacie i skazańcu co jest niemożliwe w
obecnej rzeczywistości na ugodę, ponieważ jest trzeci,
który wydaje rozkazy. Pozdrawiam