Kat
Jestem CZYMŚ zwanym "JA"
Jestem ZŁA ZŁA ZŁA
Jestem MORDERCZYNIĄ
Zabiła człowieka choć chciał żyć
Zabiłam... choć nie zmrużył oczu
NIE ŻYJE !
To nie łzy to pajęczyna łaskocze oko
I niech nie zmyli cie ten słodki uśmiech
Ja ZABIJAM każdego dnia w każdej
sekundzie
"ŻYCIA"... jestem jak KAT
MOJE czy TWOJE coż to za różnica
WSZYSCY jesteśmy równie podli
Odwróć się tak bym mogła napluć ci w
twarz
I ostatnie wspomnienie wyrzygać pod twoje
nogi, a ty się kręć by zatracić sens...
NIE WIERZĘ w płomienie piekelne w
szatana
NIE WIERZĘ w ciała zmarchwystanie
...i w bezbolesnej agoni odchodzę, wiedząc
że
POCZĄTEK NICZYM NIE RÓŻNI SIE OD KOŃCA
dla ciebie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.