[kat to zawód wolny]
więc ty mi głębiej pchasz do ust
sztywnego słowotwórstwa sztylet
- już słychać w gardle ciepły plusk
rozlewa się i parzy w szyję
i choć uderzasz mnie dwuwierszem
szarpiesz za włosy krzyczysz znów
i rymy moje rwiesz na strzępy
wciąż chcąc pokonać wiatrak słów
to kocham ten fanatyzm formy
nie mający na błąd marginesu
i to że kat to zawód wolny
od wyrzutów sumienia i durnych frazesów
Komentarze (1)
Nie jestem fanką takich erotycznych podtekstów. Nie
,że mi się kojarzy - to widać na kilometr.