Katastrofa
Bałam się tej katastrofy...
niby mam wszystko
a czegoś mi brak
wyjdzie z walizką
życia mego wrak
popłynie statkiem przez morze nadziei
wśród ludzi którzy już o nim zapomnieli
opadnie na dno niczym Titanica brat
skończy się mój, i tak skończony już świat
... na szczęście udało się jej uniknąć
autor
silently_dream
Dodano: 2004-08-22 21:46:53
Ten wiersz przeczytano 716 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.