Każdej nocy nie wiesz, że istnieję
Każdej nocy patrzę w okno ciemne
i myślę o Tobie,
że masz spojrzenie piękne,
przywołuję je sobie.
Każdej nocy nucę piosenkę starą
i myślę o Tobie,
że możemy być parą,
dwiema duszami w jednej osobie.
Każdej nocy modlę się do Boga
i myślę o Tobie,
że chyba masz mnie za wroga.
Czy mnie lubisz? Kto wie?
Każdej nocy śpię niespokojnie
i śnię o Tobie,
pytanie nasuwa się mimowolnie:
Czy przypominasz mnie sobie?
... nie, przecież nie wiesz, że istnieję.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.