Każdy ma sąsiada
Każdy ma sąsiada,
codziennie na oku.
Bo tak już wypada,
jak się mieszka w bloku
Jednego przywitam,
bo to dobry człowiek.
Czasami zapytam,
Jak mu idzie zdrowie.
Drugiego ominę,
na klatce schodowej.
Bo ma durną minę,
oraz pustą głowę.
Z trzecim coś wypiję,
robi dobrą wódkę.
Damy sobie w szyję,
podzielimy smutkiem.
Czwarty kręci lody,
żona smrodek czuje..
Pcha się w wielkie szkody,
a niech tam wariuje.
Piąty wciąga nosem,
co tylko zakupi.
Rządzi swoim losem,
dlatego jest głupi.
To tylko sąsiedzi,
tak ich nazwać wolę.
Każdy sobie siedzi,
w tym naszym grajdole.
30/05/2023r
Komentarze (4)
No to uroki miasta
Uff jak dobrze, że ja na wiosce.
Fajnie się czytało ale Tadziu brak mi w tym jakiegoś
przesłania i podsumowania. Tak jakbyś wiersza nie
dokończył. Ale to jest moje zdanie i nie przejmuj się
nim:))) Pozdrawiam z uśmiechem:)))
Bez sąsiada ani rusz!
Sąsiad to nasz dobry wróż...
Serdeczności przesyłam i załączam uśmiech
dobrze zamienić parę słów z sąsiadem. człowiel jak my.
ale niektórym dumnym członkom elity nic nie mówię bo i
po co- i tak nie odpowiadają