Kensington Clock
Ten sam zegar, wskazówki uśpione,
I ty pośród tłumu, co goni czas.
Od czasu do czasu miłości spragnione,
Oczy, co pragną oszukać coś w nas.
Słów salwy grzęzną gdzieś w tłumie aut,
Wystawy z okien dyktują jak żyć,
Czyż to postępu jakiś nowy żart?
I znów to pytanie: wolę mieć czy być?
W światłach latarni miasto się mieni,
Noc swą zasłoną żegna już dzień.
Zegar wciąż czeka, aż coś się zmieni,
Wtedy być może pokona swój lęk.
I znów ten sam zegar, ta sama godzina,
Ten niemy krzyk tak dobrze już znam.
Pędzące tłumy w bezruch zakilna,
Spogląda i pyta - dokąd tak gnam...
Komentarze (1)
Twój wiersz pędzi tak szybko jak wskazówki zegara, jak
i Ty...