Kiedy będziesz?
Za oknem słychać jakieś ciche wietrzne
żale.
Brązy do zimy nie pasują ni na jotę.
Tylko Beskidy otulone białym szalem,
a u podnóża roczochrane myśli słotne.
Już zatęskniłam do słowików i poranków,
z blaskiem cekinów przyszywanych na
firanach,
gdy jasny promień znów rozsiada się na
ganku
i złotą zgłoską pisze wiersze tylko dla
nas.
Rześkie powietrze w aromacie dobrej
kawy,
zmieszanej z czułym, bardzo słodkim
pocałunkiem,
jak przebiśniegi, wzejdzie kępką myśli
jasnych.
Tęsknię za tobą – kiedy będziesz wiosno u
mnie?
Komentarze (21)
ależ uwielbiam takie wiersze, po ich lekturze serce
śpiewa z radości :-)
też nie mogę się doczekać promieni słonecznych ,
uroków wschodzącego słońca i muzyki wygwizdanej w
polu przez skowronka...pozdrawiam i uśmiech
pozostawiam
Po takim ładnym zaproszeniu, nie powinna ociągać się z
przyjściem:)
Miłego dnia.
I ja zadaję to pytanie :))
Cieplutki miły wiersz tęsknoty za wiosna.Jeszcze
trochę, za wcześnie na wiosnę, ale powoli będzie się
zbliżać. Pozdrawiam.
U mnie chyba zatrzymała się na chwilę.