Kiedy latam...
Szuka twego zapachu
Między dniami i w snach
Pojawia się za późno
Kolejny raz...
Czuje jeszcze myśli
Tak bardzo zakochana
Całuje wszystkie miejsca
Te których dotykałaś...
Unoszona na falach wyimaginowanych
Składa hołd upadając na kolana...
Po chwili uniesiona kolejnymi fantazjami
Modli się do fotografii na ścianach...
Kiedy lata, jej myśli
Palą jak strumienie krwi
A jej serce najgorętsze
Jak ona, nie kochał nikt...
autor
.siostra.nożownik.
Dodano: 2006-06-24 22:26:42
Ten wiersz przeczytano 409 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.