Kiedy można było dostać
Przecież można było tworzyć,
Można było dłonie złączyć,
Można było iść za rękę,
I za rękę życie skończyć.
Przecież mogłeś mnie całować.
Upaść ze mną w złotą sieć,
Czemu teraz Ci zależy
Kiedy mnie nie możesz mieć?
Czemu kiedy byłam blisko
Nie myślałeś: "Tak ma być"?
A gdy przepraść między nami,
Teraz pragniesz ze mną żyć?
Trzeba było chcieć budować.
Nie uciekać krokiem raczym.
Trzeba było chcieć budować,
kiedy jeszcze było na czym.
Kiedy można było zrobić,
Ty wolałeś słowem szuścić.
Trzeba było wtedy działać!
Złapać, trzymać, nie wypuścić.
Kiedy można było dostać,
trzeba było dłoń wyciągać.
Teraz możesz z boku postać.
Co najwyżej: pooglądać.
Trzeba było myśleć wcześniej,
mówić: "Zyskuj!" a nie "Trać!"
Trzeba było dłoń wyciągać,
kiedy można było brać...
Więc się odwróć i nie wracaj. Naucz się z tą myślą żyć: Już za późno. Było myśleć, kiedy Twoją mogłam być.
Komentarze (4)
Bardzo ładnie napisany wiersz .Może pełnić rolę
przestrogi.
pięknie!! ileż razy dopiero po czasie doceniamy to co
utraciliśmy...pięknie to wszystko jest zawarte w tym
wierszu. pozdrawiam serdecznie;)
O naiwny Narodzie! U nas on czy ona zawsze mądrzy po
szkodzie.
No no no, jestem pod wrażeniem. Ludzie zbyt często
doceniają coś, dopiero wówczas gdy tracą. A przecież
mogło być tak pięknie...
Podoba mi się bardzo sposób, w jaki to opisałaś,
starannie dobrane rymy, zgodne z sensem i nastrojem
wiersza, wszystko zgrane.
Aż miło przeczytać coś tak dobrego ;)