KIEDY NADEJDZIE NOC....
Kiedy nadejdzie noc milkliwa
W niej senne marzenia złożysz
Zobaczysz, jak księżyca struna siwa
Srebra swe w Twych myślach ułoży
A kiedy one księżycem zabłysną
Spod powiek uciec zapragną
Na ostatnim pąku róży zawisną
Naszych wspomnień kokardą
By tam me myśli, Twe odnalazły
I razem różę w objęciach trzymały
A potem, wspólnie będziemy marzyć
O naszym swiecie, choć taki mały
W mim odnajdziemy naszą nadzieję
I szanse damy naszym marzeniom
Twe oczy świtem poranka rozweselę
Ty uśmiech darujesz, słońca promieniom
A one najzłociej świtem zajaśnieją
Ciepłem ogarną nawet serca kamienne
Twym uśmiechem świat radując, weseląc
Dzień jasny przyniosą, zabiorą te ciemne
W jasnościach tych się rozpłyniemy
Ma dusza Twą bedzie rozradowana
Garścią szczęśliwych iskier sypmniemy
By je zbierać, ucałuję Twe oczy od rana
Całować je będę za dnia i kochane noce
Zimą, latem i każdej innej porze
Schowany tylko w Twoje warkocze
Myśli me tam zostawię i serce złożę
Los
Komentarze (1)
kiedy nadejdzie ta noc a z nią marzenia,,,ślicznie