Kiedy nam przyjdzie odejść
Nie wiemy kiedy przyjdzie nam odejść
różne koleje los życia toczy
przecież nie znamy dnia ni godziny
kiedy czas zamknie strudzone oczy
Może zabrakło nadziei jutra
gdy mocno ciąży grzechu sumienie
późno rozważać co za co przeciw
nie uciekniemy przed przeznaczeniem
Do kresu drogi prędzej niż dalej
a tam gdzieś miga światło w tunelu
w wieczność prowadząc krętą spiralą
gdy czas się wypełni mój przyjacielu
Komentarze (4)
kiedyś nie bałem się śmierci....teraz częściej o niej
myslę....
ano właśnie cieszmy się póki żyjemy-pozdrawiam
To odwieczna zagadka - "kiedy?", ale póki co żyjmy i
cieszmy się , że jestesmy.
Podoba mi się odpowiedni rytm, który nigdy nie ucieka
ani nie gubi się. Temat również ujęty w ciekawy
sposób. Generalnie, na plus!