A kiedy odejdę...
kiedy umiera ktoś,kogo kochamy
A kiedy Cię nocą zbudzi
kropla co czoło okala
Wiedz,że dziewczyna odchodzi
z ciepłem,co serca dwa scala
I choć nie chce,to czas już
wyruszyć w wędrówkę po tęczy
Tam biel konwalii nieskalana
i ciężar powietrza nie męczy
Tam ogrody w barwy przybrane
i zapach kolorów tak szczery
niczyje oczy skruchą nie kłamią
czasu nie ma bariery
A Ciebie już więcej nie strudzi
łatanie skrzydeł anielich
starganych zycia mozołem
co rano budzących się w bieli
I wiem,że ta nadzieja,
co w sercu spokojem przysiadła
pewnie odejdzie w nieznane
Tak krucha,tak cicha,tak nagła...
dobrze,że jesteś:*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.