kiedy rumienią się świty
Mam nadzieję, że to nie jest mój ostatni wiersz tutaj... Jestem i czytam ale czasu na wszystko brak...
świtanie wchodziło w krew
razem z ciszą
przesiąkniętą twoimi dłońmi
parujące i coraz mniej nieśmiałe
kreśliły
nowe ścieżki na mapie spoconej skóry
wierszowanie wspólnych słów i myśli
powodowało drżenie
aż poduszki przestały oddychać
blask słońca rozwiewał resztki
niedokończonych dotknięć
czekających na ponowne rozbudzenie
zmysłów
słodkie trwanie między wspólnymi
oddechami
z każdą chwilą nabierało rumieńców
autor
sisy89
Dodano: 2024-02-29 13:38:22
Ten wiersz przeczytano 1252 razy
Oddanych głosów: 47
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
Miłość wyrażona przez wersy pełne intymnych chwil
spędzonych we dwoje o świcie, przesyconych emocjami i
współdzieleniem. "Kiedy rumienią się świty" to musiało
być wstydliwie w nocy, która pozostawiła po sobie
rumieńce na sercu i w duszy.
(+)