A KIEDY UMRĘ
A KIEDY UMRĘ
A kiedy umrę –
Ty staniesz nad mrocznym grobem,
nie zapłaczesz nie okażesz smutku.
Prawda są smutniejsze zgony,
pomyślisz jeden problem z głowy.
Ja w wygodnej trumnie wieczny sen śnić
będę.
Ty wrócisz do domu,
Nie wspomnisz już o mnie.
Dwa metry pod ziemią cisza jest i
spokój,
dwa metry pod ziemią moje ciało zgniło.
Młodość uleciała, piękno się rozmyło.
Same nagie kości i kawałek nosa.
A u Ciebie – zdrowe dzieci, młoda
żona.
Już nawet nie wiesz, ze byłam:
Kochałam
Cierpiałam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.