Kiedy znów zakwitniesz?
Skóra już nie taka biała
Złuszcza się...
Powieki opadły
Bez życia teraz patrzą w zimną podłogę
Okulary już nawet na nosie
Ledwo ustać potrafią
Ręce trzęsą się
Nogi całe pokryte w żylakach
Coraz trudniej w świecie tym
Kiedy znów ożyjesz?
Kiedy wypuścisz nowe pąki?
Kiedy uśmniech zagości na twych ustach?
autor
Cynduś
Dodano: 2008-09-11 08:01:41
Ten wiersz przeczytano 640 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Fajnie piszesz o starości, żeby tak można było ciągle
od nowa i od nowa wypuszczać pąki...ja tak bym
chciała,pozdrawiam.
Ciekawie, refleksyjnie... z dobrze oddanym klimatem.