Kiedyś
Kiedyś...może...kiedyś
Kiedyś nauczę się żyć bez Ciebie
Kiedyś powietrza nie będzie mi trzeba
I tak jak teraz duszę się nie oddychając
Tak ciągle umieram o Tobie wspominając
Serce mi z bólu mało nie pęknie
A Ty nadal milczysz i śmiejesz się ze
mnie
Myślę czasami dlaczego tak się stało
Dlaczego moje serce Twoje pokochało
I czemu nagle wszytko mi zabrało
I tylko ta myśl ciągle w mej głowie siedzi
I nie wiem czemu widzę ciemność
Chociaż słońce świeci
Komentarze (2)
Życzę Tobie aby bół ustąpił a w Twoim sercu zagościła
radość...
Bardzo smutny jest Twój wiersz. Miej jednak nadzieję,
może wszystko jeszcze będzie dobrze. Trzymam za Ciebie
kciuki