Kiedyś
Kiedyś ubiorę czarny płaszcz
i pójdę na spotkanie z księżycem.
Usiądę nad brzegiem morza
i będę patrzeć jak fale rozbijają się
o zaporę rzeczywistości.
Położę się w rozpalonym jeszcze piasku
i będę szukać między gwiazdami
aniołów o srebrzystych skrzydłach
swoim delikatnym szeptem.
Potem zdejmę buty i pójdę ...
Tam gdzie nikt mnie nie znajdzie
I kiedyś wrócę ...
Tylko do wspomnień ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.