Kiedyś
przyjdę do ciebie
gdy świat zamknie oczy,
o!…myślę, gdy nie ma już słońca.
otworzę siebie, przemienię
w płonące róże.
spłynę z nocnym powiewem,
musnę policzek tchnieniem
ciepłym, wilgotnym,
rozsypię w płatkach
czerwonym deszczem
jeszcze - zawołasz -
jeszcze.
autor
annya
Dodano: 2018-12-06 08:08:42
Ten wiersz przeczytano 3327 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (75)
Dzięki Teresko: dzięki jesionka :)
Pozdrawiam
Delikatnie i bardzo ładnie :) Pozdrawiam ...
Zajrzałam jeszcze raz a tu mego znaku brak, plus
Babcia Tereska - omysle - taki neologizm mi powstał.
Coś w stylu obmyśle sprawę z każdej strony :)
Pozdrawiam :)
Dzięki Sławomirze za życzenia. Również Wesołych świąt.
Krzychno - życzę ci tego :)
Pozdr.
Fatamorgana - dzięki za czytanie
Pozdr.
Lirycznie, kusząco...
też nie wiem co to "omyślę" i dalej czytam sobie "w
różę płonącą".
Pozdrawiam przed świątecznie.
Z przyjemnością przeczytałem jeszcze raz. :)
Wcześnie zaczynam z życzeniami świątecznymi, bo
inaczej się nie wyrobię.
Życzę Tobie białych, zdrowych, pogodnych i
refleksyjnych Świąt Bożego Narodzenia. :)
Witaj Aniu:)
Może kiedyś mi tak żonka powie:)
Choć nie bardzo wiem co to "omyślę"
Pozdrawiam serdecznie:)
Kiedyś... piękne marzenie, oby się spełniło :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dzięki promyczku :)
Witaj.
Bardzo, to jest miła, obiecanka, liryką wypełniona.
Pozdrawiam.:)
Ha! Niestety peelka już w rozsypce :)
Peelka też zawoła:
- jeszcze!
Znakomity erotyk.
Ślę moc serdeczności. :)