Kiedyś ...gdy wrócisz
Od tygodnia już cię tutaj nie ma
A ja muszę żyć...Od niechcenia
Muszę radzić sobie z kłopotami
Wiem, że już nigdy nie będziemy tacy sami
Już nigdy nie będziemy tak jak kiedyś żyć
Gdy wrócisz, będziemy bez szans by razem
być
Nigdy nie będzie już wszystkiego tego
Miłości, szczęścia, życia wspaniałego
Przestanie liczyć się to co kiedykolwiek
się liczyło
To co przypominało o tobie, co z tobą
związane było
A gdy miną już w końcu te dwa lata
I wrócisz, to znów pojawi się jakaś krata
Taka, która nie pozwoli by wrócić do siebie
Ja będę żałować, cierpieć, kochać ciebie
Jedyne co mi o tobie przypomina
To twoje na zawsze zdjęcie i twoja dziwna
mina...:(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.