Kierskie jesienne
Przenikliwy fryc październik
ciepłym słońcem rzadko głaszcze,
mimo flauty na jeziorze
szuka wiatru, gdzieś pod żaglem.
Siwy sternik przywołuje
zakurzonych wspomnień parę,
jak na morzu walczył z sztormem,
kiedyś , kołysały fale.
O budowie łodzi baja,
doświadczeniach z genakerem
i fizyce , co przydatna
pływającym na bojerze.
Zasłuchana patrzę w przestrzeń,
a w teorii łączę siły,
które w życiu dają poślizg,
by nie znaleźć się pod kilem.
Niebo, zakochana panna,
już pudruje chmurę złoto,
wciąż zagląda w lustro wodne,
czy różowieć przed zachodem.
W ciszy kaczki zasypiają
na spokojnej, chłodnej toni,
wieczór zbliża się leniwie,
czas na wędkę, myśli złowić.
fryc - dawniej nowicjusz, początkujący, debiutant (wg Kopalińskiego) genaker - rodzaj żagla Kierskie - nazwa jeziora
Komentarze (32)
...piękny opis jeziora i to łowienie myśli,ale fryc
kojarzy mi się zupełnie z czym a może z kim innym...
obraz iście poetycki...i też październik w głównej
roli
to płyniemy:).......
Niesamowity klimat wiersza sprawia, ze czytelnik widzi
Kierskie Twoimi oczami. Piekny wiersz ,wart pochwaly.
Pozdrawiam :)
ciekawy w obiorze, lekko sie czyta...
mily w lekturze
Mimo , że nie mam pojęcia o czym piszesz:) lekko się
czytało. A myśli chętnie połowię.
Ładnie namalowałaś obraz pobytu nad jeziorem, wiersz
budzi wyobraźnię. Pozdrawiam :)
Troszke ciężko się czyta "z sztormem", lepiej "ze
sztormem", ale wtedy ucieka ósemka, hmmm ? Może 'jak
to walczył z białym szkwałem" albo jeszcze inaczej :)
bardzo ciepły wiersz
Namalowany, zamyśliłam się, łowcy myśli, tak to my
ludzie i nasze wciąż analizujące głowy:)
Nie byłem tam, a ta jak bym był. Życzę obfitych
połowów myśli.
Ech, Poznaniacy to nie fryce a centusie, staw z rybami
se wstawili za lotniskiem i w żeglujących wędkarzy się
bawią - mają trzy w jednym; wodę ,żagle i ryby ,
niekoniecznie karpie a do czasu do czasu poetycko
syrena zabuczy Wieniawskim.
"W ciszy kaczki zasypiają" - czasami na jednej
nodze,malowniczy wiersz,pozdrawiam
"Niebo, zakochana panna,
już pudruje chmurę złoto" stworzyłaś piękny klimat w
wierszu, taki, że człowiek na chwilę rozjaśnia się i
różowieje :-)