Kilka historii…
"Jak dziś smutno, jak dziś źle.
Znowu pogubiłam się.
Nie ma niczego miedzy nami,
Wspomnienia i łzy spływające policzkami.
Tylko tyle mi pozostało.
Tak z pozoru wiele, a jednak tak mało."
Przy oknie szepcząc cicho.
Łka maleńka istotka.
Dłońmi zakrywa twarz,
Ta niewielka sierotka.
"Jak dziś smutno, jak dziś źle.
Już nie będzie tutaj Cię.
Gdzie odeszła, ukochana,
ma najmłodsza, piękna dama?
Gdzie mam szukać ciepła twego?
Gdzie żal ukryć serca mego?"
Nad dzieciątka martwym ciałem,
przy ołtarzu łzy wylewa,
matka biedna, podłamana,
Nad nieszczęściem ubolewa.
Nagle patrząc zalana łzami,
W dłoni córeczki swojej,
Dostrzega liścik, w kwadrat złożony.
"Pozwól że wezmę to z rączki twojej."
Szepcze ma ucho,
powoli, karteczkę rozwijając.
Czyta.
Takimi oto słowami zaczynając:
"Jak dziś smutno, jak dziś źle.
Bić przestaje serce me.
Tracę wszystko w jednej chwili.
Żegnam, więc was moi mili.
Choć tak bardzo pragnę żyć,
Z wami nie chcę tutaj być."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.