Kilka śladów istnienia
Małe dziury
nie szukają wykałaczek
między zębami przeglądając
nerwy jesiennego poniedziałku
na śniadanie
kromka z opuchniętym białkiem
nie wyleczy kaca
zbyt zimna i gorzka
herbata aby przełknąć wszystkie słowa
na temat bólu
za dużo rozbierzności
czy wystarczy postawić
glinianą doniczkę na parapecie
aby odrosły konwalie
wskrzeszone przy oknie
szeregi świec
najciszej dymią
owijane wokół pamięci
ślady oparzeń.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.