Dzień dobry - to ja, człowiek
Bo i jestem,tym co skamlę
że zjedzono tlen,sprzed nosa
przez zamknięte drzwi - szydzę
odpukać razy trzy
Boże !
bój się Boga !
mówią do mnie
ten co z dołu wyrósł
jak kret,świata niedowidzi
na szczycie kopca,brudzi twarz
o kilka stóp,pod ziemią
będąc władcą pcheł
oklaski nie są dla mnie
aż tak,bardzo boję się braw
kiedy śpię,pod koszmarem
garści dni,i chwil
sekund paru wojen
w głowie
krzyczą że duży chłopiec,rade da
wylać więcej krwi,bez tchnienia kobiet
i łez nie tocząc po brew
bo i jestem tym co skamlę ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.