KIM JEST M V Pociągi
KIM JEST M Odsłona V "Pociągi"
do mojej śmierci
prowadzą równoległe tory
jadę nimi
w karkołomnym rozkroku
z prawą stopą
opartą o dach pociągu
zwanego życiem
z lewą
w moim pociągu
do życia
nawet jeśli
nie dotrę
do stacji
kiedyś tory
rozjadą się
któryś z pociągów
zmieni prędkość...
i szybciej
zakończę podróż
której koniec
jest i tak nieuchronny
uczono mnie
że mam za tą podróż
być wdzięczny
nie jestem
nie potrafię
nie prosiłem o nią
jednak jadę
to jedyne
na co mam
chwiejny wpływ
i wybór
pociągu?
treści obrazu?
którego ramy są
słabo rozciągliwe
jadę
inspiracja - 7 godzinna jazda pociągiem
Komentarze (8)
Kocham pociągi, do wszystkiego :D Ładnie, ładnie...
Generalnie mamy na wszystko czas, tak? Więc nie
przejmujmy się drogi końcem...
też jadę, być może niezbyt udolnie, ale tak
podróżując za Castanedą pytanie mnie ściga: czy to
ścieżka serca. pozdrawiam z podróży
Życie to ciągłe podejmowanie decyzji,to rozdroża,
różne ścieżki...idąc jedną z nich chcemy żyć jak
najlepiej choć czasami mamy wszystkiego dość i wtedy
chcielibyśmy wybrać tą drugą drogę niby najprostszą
czyli ścieżkę śmierci.Ty opisałeś w swoim wierszu
ścieżki życia jako podróż pociągiem,dwa pociągi to
dwie osoby jeden to samotność...tak odebrałam Twój
wiersz...pozdrawiam
Podoba mi się ten wiersz bardzo,a to dla tego że ja
już stację widzę w oddali i jadąc się zastanawiam czy
jestem daltonista,jak dojadę to dam znać..powodzenia
świetnie to napisał autor:)pozdrawiam ciepło
warszawe:):)
świetny wiersz, przeczytaj dzisiejszy AS-a.
pozdrawiam.
już ciekawie brzmi, zobaczymy później co wymyślisz
spodobało mi się w Twoim wierszu porównanie życia
wiodącego ku śmierci z dwoma kompletnie różnymi
pociągami wyjeżdżającymi z jednej stacji. myślę, że
można go na wiele sposobów interpretować, znajdując
przy tym odniesienie do własnej sytuacji życiowej.