Z kimś z tamtej ławki
Wiesz...
Kiedy byliśmy tacy mali, zawsze byłam
uśmiechnięta.
Teraz nie śmieje się jak dziecko
Kiedy huśtałam się do nieba, a gwiazdy były
tak jak wszyscy ci, których nie ma, to
czułam wiatr we włosach
Teraz już nawet powietrze nie pachnie
Kiedy w piaskownicy zakopywaliśmy nasze
nogi po kolana, byliśmy tacy szczęśliwi
Teraz szczęście stało się dorosłe
Kiedy nawet nie znałam mojej jedynej
miłości, co wydawało mi się takie dziwne i
przygnębiające, bo wszyscy kochali...
Teraz kocham swoją miłość, gdy tamtych
miłości przeminęły bo nigdy miłościami nie
były naprawdę
Kiedy miałam mokre włosy i krople wody na
mej twarzy
Teraz wiosny już są inne...
po postu z tęsknota za czymś co było... Człowiek jest tak słaby bo już nigdy tam nie wróci...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.