Kłamię
Czasem tak bywa...
Znów zmuszasz mnie do wyznania
A ja - co ja mam odpowiedzieć?
Skłamię po raz kolejny
By tylko cię nie ranić
Byś tylko nie odchodził
Bym nie musiała wracać
Do bolesnej przeszłości
Wyznaję ci miłość
Której nie ma
A gdy delikatnie
Próbuję się wyrwać
Wyzwolić z twoich ramion
Ty wierzysz że zmienię zdanie
Nie chcę patrzeć na twoje cierpienie
Rzucam ci się na szyję
Mówię: przepraszam!
I znów kłamię
Tylko po to by nie wracać
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.