klatka stop
ani trochę nie byłam gotowa
choć pamietam chwile kiedy
byłam pewna jego kochania
ktore nabierało sensu i sensem
łudziło
dziś skłębione okruchy wspomnień
fragmenty upadłego raju
zawisły chwiejnie w próżni
budząc świadomość prawdy
którą tak cieżko rozwinąć
autor
Mirabella
Dodano: 2016-09-12 19:43:36
Ten wiersz przeczytano 478 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Dobre, serio fajne
Dobry wiersz... prawdę czasem nie sposób w pełni
zaakceptować
no tak było pięknie jak w raju ale się skończyło coś
musi się skończyć by coś mogło zacząć ... uściski
kochana
'fragmenty upadłego raju
zawisły chwiejnie w próżni' - wymownie , no su[er:)
tak już mamy takie życie:( podoba się, pozdrawiam
serdecznie
fragmenty upadłego raju- smutno
Ja mam wrażenie, że jeszcze nie wszystko stracone,
choć łatwo nie jest peelce...
Pozdrawiam :)
Pięknie Mirabellko, ukazujesz pustkę, smutek po
rozstaniu. W miłości często jesteśmy jak ćmy, lecące
do światła. Bardzo podoba mi się ten wiersz.
Serdeczności.
Ładny, smutny wiersz, Mirabello!
Coś mnie dzisiaj nosi z wymądrzaniem się, kurcze:(
"a dziś skłębione okruchy wspomnień
fragmenty przeszłego raju
zawisły chwiejnie w próżni
budząc świadomość prawdy
której tak trudno dotknąć"
Przepraszam za to moje czytanie i uśmiech przesyłam:)
Coś się zatrzymało i nie poszło dalej, no happy end.
Bardzo przejmujący wiersz! pozdrawiam.
poszukiwanie odpowiedzi dlaczego... bardzo wymowne
wersy, w labiryncie emocji trudno znaleźć właściwą
drogę - jak zwykle ciekawie, Mirabell pozdrawiam.