Ogień w sercu
Nazywasz mnie Aniołem
Lecz nie znasz drugiego oblicza
Za dnia skrzydlatą duszę mam
W nocy pikantna Diablica
Otulać mnie chcesz chmurami
Lecz ja palę się niczym zapałka
Obsypać łoże kwiecia płatkami
Lecz po co, one i tak spłoną
Swymi słowami ostudź mnie
Czułym dotykiem palców rąk
Zgaś ogień palący moje serce
I nie odchodź nigdy stąd
Obsypuj mnie wierszami
Popatrz czasem na mą twarz
Obsyp teraz pocałunkami
Myśl o mnie cały czas
Komentarze (3)
przeciwieństwa a jak On też diabeł? Fajna kombinacja
powstanie Wiersz pragnienie miłości wymowny:)
Kobieta - wszystkim w połowie..W połowie prawdą..w
połowie kłamstwem..Aniołem..Diablicą..wodą i żarem..A
całość..no, my wiemy..mniam :).. M.
przyjemny wiersz, ale po co gasić ogień w sercu :)
lepiej go rozpalić bardziej !
skoro szczęście idzie w parze...