KŁODY

Dobry wiersz...

Życzę Ci ,Jolu ,jak najmniej takich
klod w Twoim zyciu.
Pozdrawiam CIEPLUTKO:)

Kiedy wydaje się nam ,że przebrnęliśmy jedną pojawia
się następna.Na pocieszenie powiem Ci ,że nie jesteś
jedyna.Pozdrawiam serdecznie:)

Może Jolu musisz zmienić sposób myślenia i starać się
postawić przeciwnością losu.Ja wiem,że łatwo się mówi
ale życie ciągle stawia przeszkody i musimy przede
wszystkim nauczyć się je pokonywać.Pozdrawiam
serdecznie życzę wygranej walki z kłodami które
spalają Ciebie.

nikt z nas tego nie wie po przebudzeniu niestety
pozdrawiam

To niedobrze,gdy tych kłód jest wiele pod nogami,lecz
da się je jakoś ominąć lub porąbać na kawałki.
Pozdrawiam serdecznie:)

:)
"mam przerąbane "
"porąbany świat"
niewykorzystane w Twej minia-turze

a:
"na mej drodze
to nie tylko Bóg
na mnie zły"

tu Bóg, a istnieje i widzi, jest zniesmaczony :(
brakiem o Nim podstaw znajomości

ale któż by chciał spalać się dla Niego ...

pozdrawiam.

refleksyjnie, ciekawie, pozdrawiam

Witaj Jolu. Życiowe kłody ma każdy z nas, jeden więcej
drugi mniej ale musimy je jakoś przeskakiwać i iść
dalej, kiedyś musi być lepiej, równiej.
Pozdrawiam z uśmiechem paa

pesymizm bije po oczach, ale podobają mi się Twoje
Kłody:) pozdrawiam

Podoba mi się,

Pozdrawiam ;)

Może pomoże Ci przejażdżka do Dziadowej Kłody między
Namysłowem a Sycowem ! Pozdrawiam serdecznie

ciekawe bóg to możliwość że kocha. pozdrawiam

Tych kłód jest za dużo, ale takie życie. Pozdrawiam
Jolu

Ładny wiersz. Okropne te kłody, a co prawda zdarzają
się często. pozdrawiam.