Kłopot Mikołaja
Życząc wszystkim, aby nigdy nie przestali wierzyć w Mikołaja, z mikołajowej paczuszki wyciągam ;-)
W środku zimy - prawie lato!
Pory się zmyliły kwiatom,
na gałązkach puchną pąki,
obudziły się biedronki,
jeż przeciąga się i ziewa,
a na klonie ptaszek śpiewa!
Więc Mikołaj z Reniferkiem
zamiast w saniach, mkną rowerkiem.
Tu zakręcik, tutaj chmurka,
a za chmurką gwiezdna górka.
Trudno jechać na rowerze,
więc ich troszkę licho bierze.
Wór na plecach się przechyla,
muszą łapać go co chwila.
Lecz się nie martw. Nic nie spadnie.
Wszystko dziś dowiozą ładnie.
Komentarze (70)
Piękny i miły wierszyk. Ja mimo wielu latek wierzę w
mikołajowy światek i jak dziecko się cieszę, gdy
Mikołaj coś przyniesie. Pozdrawiam serdecznie.
Melduję, że do mnie nie dotarli, ale może przy
sprzyjającej atmosferze, na Dzień Dziecka, dotrą.
Będę ich wypatrywał.
Pewnie pędzą na fali ośmiozgłoskowej, tak płynnie się
czyta o ich podróży.
Pani Ewo! Świetnie. Zmusza do wyciągania paluszków w
stronę klawiatury i pisania.
Pozdrawiam Panią serdecznie.
I Galeon w masztach cały
niebem płynie zbaraniały.
Zamiast być lodołamaczem
ciut opala się cichaczem,
myśląc, że jest F-16.
W Święta ma być osiemnaście.
Osiemnaście od Celsjusza!
Nowe żagle kupić musiał,
bo w tych starych jak kaleka
na "zaciepło" wciąż narzekał.
I tak wszystko do Świąt zmierza
proboszcz gotów do pacierza,
Teść z Teściową do buiraków.
Żona do makowca z maku.
Bo czasmi tez być może
on cieciorki nie daj Boże.
Bóg do grzechów odpuszczania.
BEJ do wierszy zaprzestania.
Chyba, że to są życzenia wierszowane.
Tak, jak chciałem napisałem no i AMEN
bardzo wesoło i zdrowo :) pozdrawiam
Bardzo pomysłowy mikołaj .. tylko dlaczego na
rowerze.. samochodem jest wygodniej i szybciej ..hi..
hi .. ale skoro woli pedałować .. to ma za swoje ..
Dobranoc ..
e tam, Ewo - na rowerze...
ileż kilo tu dowiozą?
renifery, sanie - i w eterze
moc i siła połączona
tylko ona daje szczęście
więc w prezencie niech nam wiozą
zamiast kilogramów łuty
wtedy
nawet rower niepotrzebny
wystarczą Mikołajowi dobre buty
Ewo wyperswadować dziecku .. ?? wiesz ..ile trzeba
miłości.. dać z siebie.. by zrozumiała.. że żyje nie
tylko dla siebie ..ile wierszy pisałem ile krzyku w
miłości w nic było ..Perswazja można tyko zaszkodzić
. Do córki mojej.. też dotarłem ja nie żona ..
gdy ją chłopak zostawił i poszedł do seminarium
został wyświęcony ..a Teraz jest na misjach ..W Afryce
.. Wyobraź sobie potrafiła mu wybaczyć i rękę podać..
a długo dosyć to trwało nim poszła na mszę gdy on
odprawiał .Perswazją można zabić miłością ocalić ..
Chyba Ewo ze ja mylę pojęcia .. A jeżeli chodzi o
urazę .. to nie ma za co przepraszać .. bo nie jestem
człowiekiem .. który zaraz się uraża . Miłość to słowo
potęga jest .
Brawo rozbawiłem się.Przyjemnie się go czyta Miłej
soboty.
A tamtej strony z wierszami nie umie otworzyć od 7
miesięcy .dlatego trafiłem tu ..
Piałam że ma 13 lat .. i ciągle tylko jedno w głowie
uwolnić się od zasranego życia ..Co ja mogłem odczuwać
by podać jej dłoń i by chciała trzymać się moich słów
że warto jest żyć bo ma dla kogo i co oni zrobią jak
ona odejdzie ... teraz niema z nią kontaktów ta strona
z wierszami się straciła ..teraz powinna mieć lat 17
..
Wybacz ..Ewo Marszałek .. Ta dziewczynka na wierszach
tak się podpisywała .. To już nie moja wina ..
rozmawiałem z nić co jakiś czas i pisałem w wierszach
dla niej o życiu i że warto żyć a tym bardziej że ma
dla kogo .. Piała tak Babcia do D . mama .. tata .. a
jej już żyć się nie chce .. pomyśl co ja odczuwałem
kiedy zamilkła na chwilę dłuższą .. A Ojcem jej nie
jestem .. to nie moja wina ..że tak się podpisywała
Karolajna ..
Świetny, Mikołaj zawsze zdąży.
Ha! Przecie Mikołaj przybywa późną jesienią:))))
Wbrew opinii różnych mędrców, ocieplenie globalne ma
też dobre strony. Świadczą o tym szalone literki o
przygodach Mikołaja, który już nie szuka śniegu.