Klucz
Wyjdę z butów przeznaczenia,
Co mnie wiodą na manowce.
Zdejmę klapki ze swych oczu,
By zobaczyć szerszy krąg.
Nie pozwolę, by mnie okrył
Płaszcz zwątpienia i szarości.
W kieszeń losu sięgnę śmiało
I wyciągnę tajny klucz.
Zresetuję swoje życie!
To co czarne, zmienię w biel.
Jeszcze nie nadeszła chwila,
Żeby marazm wchłonął mnie.
Spojrzę w przeszłość poprzez ramię,
Ku przyszłości zwrócę twarz.
Wykorzystam klucz od losu,
By otworzyć bramę szans…
Czy oszukam przeznaczenie?
Tego nie wyczytam z gwiazd.
Lecz na pewno się nie poddam,
Póki mnie nie złamie czas…
Komentarze (40)
Przeczytałam z przyjemnością!
Popieram puentę :)
Pozdrawiam :)
I tak trzymać.Pozdrawiam.
I takich wierszy więcej, więcej optymizmu! Można?
Można! pzdr
I jak zawsze zycie wszystko zweryfikuje, pozdrawiam
Miło mi, że się podoba :) Bardzo wszystkim dziękuję za
dobre słowo :)
Pozdrawiam :)
świetnie, bo optymistycznie i tak trzymać+:)
pozdrawiam serdecznie
Grunt to mieć dobry plan :)
Ładnie, optymistycznie.
Bardzo ładny wiersz!
Odważnie i do przodu!
Pozdrawiam!
I tego Ci życzę:) ładny, rytmiczny wiersz:)
to klucz do wszystkiego
tylko nie zgub jego
Pozdrawiam serdecznie:))
Bardzo fajny wiersz z dobrą puentą
Taki wiersz to klucz, klucz do wszystkiego :)
Fajnie się czyta pozdrawiam :)
Dziękuję bardzo :) Wszystkich ściskam i pozdrawiam :)
Fajnie, rytmicznie :)
I tak trzymaj!
No i tak trzymać... Wszystko co najlepsze dopiero
przed Tobą. Optymistyczne podejście do życia czyni
cuda. Piękny wiersz. Właśnie takie chce się czytać.
Pozdrawiam. Radosnego dnia...