Kobiecy MANHATTAN
kiedy kobieta zamyśleniem
otwiera kluczem inne światy
wtedy jej myśli na skinienie
na skrzydłach płyną aromatem
i rozpachnione w słodkiej ciszy
marzenia drażni spojrzeniami
pewnie pogańskie labirynty
przemierza w myślach pewnikami
tak zapatrzona w błędne ognie
co tańczą w rzęsach walczykami
pragnie Ci szepnąć drżącym słowem
że się zbudziła znów z różami
kiedy rozłoży białe skrzydła
w ramionach zmysłów stupalczastych
i nierozważnie w Tęczy śmigłach
popłyniesz lekko nad jej miastem
nad Mahattanem senny pejzaż
ogrody winnic, złóż krynice
i nawet nie wiesz, jak przemierzasz
tęczowe szlaki w JEJ w źrenicy
...
28 czerwca 2007 godz.9, 03
…bo w ciszy święto ponad światem rozkwita w żywych i umarłych zaznaczą stopy w rosie ślady a z oczu trysną z gwiazd kaskady…
Komentarze (2)
Będę cię czytał andromedo . Piszesz lekko i łatwo .
Tańczysz z muzami na horyzoncie ludzkiej wrażliwości.
Bogate wnętrze, wrażliwa poetycka dusza autora,
ciekawe metafory i kunszt przewija sie w wierszu. A
tak nawiasem mówiąc chciałbym przemierzać z podmiotem
lirycznym tęczowe szlaki....