kochać znaczy pozwolić odejść
pomięte od płaczu
oczu powieki
kryształem łez
obmyły
karmazynowe usta
co mantre szeptały:
nie pozwole Ci odejść kochany
...kocham Cię...
w nocy i w dzień
...kocham Cię...
dobrego czy złego
...kocham Cię...
mojego czy nie
...kocham Cię...
na dobre i złe
...kocham Cię...!
serce żal rozrywał
moja miłość była prawdziwa
pojawiły się wielobarwne motyle
żyły krótką chwile
Twoja była chwilowym zauroczeniem
dopadło ją zwątpienie
stłamsiłeś ją w zarodku
nie chciałeś poczuć jej w środku
słowami ból zadałeś
w zamglony poranek uciekałeś
od uczucia jakie we mnie
potajemnie schowałeś
Komentarze (4)
nic dodac nic ujac.piekny
Dobra logika, gorsze rymy. Morał w tytule a jakże
bardzo słuszny
wspaniały wiersz. osobiście go odbieram.
Kochać to cudowne uczucie, pozwolić komuś odejść to
takie trudne...piękny utwór