Kochałem wspomnienia namiętnie.
Kochałem wspomnienia namiętnie
I swą prywatną igłą uczuć
Popełniłem bigamię,
Gdyż wilczy apetyt rządzi mą
Jakże namiętną duszą!!!
Ostatnia obietnica
Pozbycia się tęsknoty
Obeszła się fiaskiem.
A Ty,,, proszę powiedz mi
Dlaczego od Ciebie
Dostałem w oczy piaskiem.
Kochałem wspomnienia namiętne
Aż przyszło zimowe ochłodzenie
I z owych wspomnień
Stworzył się realny szept
Przed Twym… snem!!!
Kochałem wspomnienia namiętnie,
Gdyż wówczas było jeszcze warto.
To w owych wspomnieniach
Tak bardzo mocno
Ja Tobie… przed snem
Wyjawiałem swe namiętne myśli,
Które tak de facto
To do teraz płyną w Twym…
kierunku!!!
Ja zastygam w wspomnień namiętnym
pocałunku!!!
W marzeniach tkwi ulewa Miłości.
Ja przecież wciąż miłuję tę samą
kobietę,
Chociaż już nie kocham wspomnień
namiętnych
I Twych oczu ponętnych!!!
A jeśli Słońce pragnie
To zdobędzie Ciebie,
Gdyż Ty.. jesteś niczym ideał na dnie!!!
I w sumie taką… kocham Cię!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.