Kochanie
Pamiętasz jeszcze słodkie winogrona?
Oddechy burzy w letnie wieczory?
Ten Nam nieznany zakątek świata
Jakbyśmy raz pierwszy ujrzęli kolory
Pamiętasz wiersze pisane ustami?
Ciche modlitwy szeptane do ucha?
Lekko wzburzone fale pościeli
Gdy słowik milknął i szumu słuchał
Pamiętasz strumień pośród listowia?
Palety brązów co słały ziemię?
Złączone ciała, splecione westchnieniem
Wśród smyczków i głosów z szóstej
symfonii
Pamiętasz ogród i zapach kwiatów?
Słone ciała i płatki różane?
Nienasycone, wciąż głodne oczy
To nie żądza była, to było kochanie.
Komentarze (2)
Zwiewnie, lekko, delikatnie napisany, a tyle w nim
piękna, ciepła i miłości...gratuluję!
cudowny wiersz. jestem pod wrazeniem. strasznie mi sie
podoba:)