Kochanie moje...
Nie mówię słow niepotrzebnych,
wydartych z kartek pisanych wiarą.
Nie krzyczę milczeniem złotym,
ukrytym pod jedwabną czarą.
Nie pragnę posiadać pieniedzy,
brudnych od szału niezgody.
Nie chcę do końca życia się bać,
że złe na nas przyjdą pogody.
Pragnę jedynie chwil ulotnych,
smaku poranku na kolacje.
Chcę żyć potęgą całego świata,
i pokochać nim zasnę.
autor
Kornelia
Dodano: 2005-04-05 15:34:19
Ten wiersz przeczytano 613 razy
Oddanych głosów: 57
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.