Kochankowie
Pamiętasz P??
Półmrok w hotelowym pokoju
Zapalone świece
I dwoje ludzi którzy zobaczyli się po raz
pierwszy w życiu
Patrzą na siebie oczami pełnymi tęsknoty
Leżą obok siebie a w głowie rodzi się
miliony pytań
Nagle On zaczyna delikatnie dotykać Jej
ręki
Wplata swą dłoń we włosy
Po Jej ciele przechodzą błogie dreszcze
On czuje że Ona chce jeszcze
Patrzą na siebie z wielkim pożądaniem
Już teraz są pewni co zaraz się stanie
Rozbiera Ją powoli bez pośpiechu
Jego oczy wpatrują się w nią głęboko
Jakby chciał zapamiętać każdy jej
skrawek
Ona z rozkoszy jaką On jej daje
Przymyka swe oczy i odpływa wraz z
jękami
W końcu On wchodzi w Nia delikatnie
Zaczyna się szalony ciał taniec
Co raz szybsze oddechy co raz większe
opętanie
Oboje wchodzą na sam szczyt
Oboje są w sobie zjednani
Po nspełnieniu patrza sobie wgłęboko w
rozmarzone oczy
A w nich widać jedno pytanie
Czy za chwile znowu to samo się
stanie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.