Kochany pamiętniku
;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(
Drogi Pamiętniku !
Do mojej listy pytań bez odpowiedzi
dochodzi kolejne.
Czy to grzech że płaczę ?
Że łzy leją się same, bez powodu ?
Czy bardzo to złe że wybuchłam, bo nie
wytrzymałam już ciężaru nakładanego na mnie
bólu ?
Pamiętniku... dzisiaj był okropny dzień.
Siedzieliśmy, a ja nawet nie mogłam się
spojrzeć mu w oczy, bo nie ma żadnego
Niego. Nie mam komu spojrzeć w oczy z
chęcią bycia z Nim. Siedzieliśmy, i choć
było tyle ciepłych słów, tyle radości,
szczerego uśmiechu, to dla mnie jak zwykle
za mało. Chcę więcej, tylko biorę, a nie
daję.
Ukochany pamiętniku, płaczę, choć mam
wszystko, wszystko o czym wiele ludzi marzy
tylko, a jednak mi źle... nie umiem docenić
tego co mam...
Wiele się dzieje, a może i nic, ja jednak
ciągle czuję kłucie w sercu, boli... bardzo
boli...
Pamiętniku powiedz mi - co mi jest ?
;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(;(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.