Kolejny raz
Gdy myśl pozwala być ptakiem
lecę na skrzydłach wysoko.
Mogę spoglądać z obłoków
na piękną wioskę wśród lasów.
Witam znajome zagrody,
na dachach siedzące gołębie.
A psy nie czując obcego
w cieniu pod drzewem śpią pewnie.
Rozsiadły się małe poletka,
miedzami jak siecią osnute.
Coś czułe struny potrąca,
z echem na swojską gra nutę.
W dolinie srebrzy się rzeka
u stóp starego kościoła,
który lat równe czterdzieści
przysięgi pomógł dochować.
Pora się wyrwać z zadumy.
Nie można uparcie w tył patrzeć.
Wspominam jednak z tkliwością
każdy kamyczek i krzaczek.
Komentarze (41)
Do niektórych miejsc zawsze warto wracać myślami.
By siły zebrać na to co dalej,
w przeszłości warto się odnaleźć!
Pozdrawiam!
Ladnie, z przyjemnoscia czytam :)
ohh tak :) trzeba przyznać, że ciepło i melancholijnie
:) aż zachciało się poszybować w miejsca tak znane,
ale nieodwiedzane od lat :)
miłego dnia :)
Wspomnienia widziane z lotu ptaka :)
pozdrawiam serdecznie:)
Piękne wspomnienie bliskiej osoby.Jako ducha, który
odszedł czterdzieści lat temu. A ktoś dotrzymał
przysięgi. Może się mylę. Bardzo piękne, osobiste
wspomnienia .Pozdrawiam serdecznie :-)))
Bardzo się podoba :) pozdrawiam
Bardzo mi sie podoba pozdrawiam
Ładnie ukazana podróż w czasie z perspektywy lotu
ptaka. Pozdrawiam pogodnie.
rytmicznie zachowana melancholia co poezją się zwie
Podobają mi się te wspomnienia z lotu ptaka. Miłego
dnia.