Kolory miłóści?
Szary zwykły dzień
taki start
blady punkt..gdzieś na ścianie
widzisz..?
Nie.. widze ale..
to nie szarość
patrz..
Ktoś patrzy w ten punkt
Prosto w niego
Niebieskooki...?
tak Go nazwałam.
Z szarości
dni stały się bardziej widoczne
tak,więcej kolorów
a Ty dalej patrzysz..
czyżby dalej w szarość..?
Nie.. zacząłeś nazywać to po imieniu
Kolor serca
coś jakby miłóść
Widzisz..
Znów patrzysz
Lecz teraz we mnie..
A ja..
czy patrze dalej w szarość?
Nie...prześwietliłeś mnie..
I teraz kolor serca mam niebieski..
Jak TY.
=)
Komentarze (3)
Od życia szarości do ognia miłości...słowem
malujesz...brawo+
Piękny.... piękne kolory miłości.... gratuluję.
Super wiersz :) taki poruszający i wogule.. moim
zdaniem w twojim sercu jest nietylko miłosc czy
nadzieja ale jest tez talęt nie zmarnuj go :* podoba
mi sie twój wiersz i to bardzo :):):)