Kolory naszej miłosci
Mężowi...
Oczy szeptały błyszcząc pożądaniem
usta milczały oczekując słów
Dłonie spragnione dotyku
niesmiałe i zawstydzone zerwały kwiat
Wieczór był cichy samotny we dwoje
Namiętność leżłała u stóp
I nagle twój szept
niczym wiatr zerwał ciszę
To była chwila sekundy zycia
Miłosc przybyła i na zawsze zmieniła mój
świat.
autor
zielone oczy
Dodano: 2006-06-24 07:30:10
Ten wiersz przeczytano 414 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.