Kołysanka
Dziś nawet czajnik na mnie nie gwiżdże,
w kominie zasnął zziębnięty świerszcz.
Tuż przy zegarze wystaje cisza
jak gwóźdź zrdzewiały, jak z płotu
żerdź.
I księżyc w pełni drąży po nocy
srebrzystą smugę za cieniem rzęs.
Nie powiedziałeś, chciałam usłyszeć
dobranoc Alu, ja ciebie też.
autor
Alicja
Dodano: 2008-09-15 00:18:12
Ten wiersz przeczytano 647 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
bardzo fajny..., więcej takich na świecie, a będzie
tomik jak się patrzy.
bardzo fajny wiersz
Bo to sonnambulik był , o czym nie wiedział nikt. To
jakże jej z miesiącem rywalizować; jedynie natarłszy
się oliwką (jak to na wieczór, nawilżająco), jak
tamten od słońca tak ona odeń światłem odbitym
świeciła a świeciła. Co też Lubego zwodziło czas jakiś
( nawiazała się przecież rozmowa), aż ten odkrył
jaśniejszy obiekt, także w pełni, i- wyfascynował się,
niestety... Smutny wiersz? Bo księżyc? A Armstrong,
Neil zresztą to co- na Słońcu może próbował lądować?
Przyjmijmy zatem, że kierunek ów Luby obrał słuszny a
do ukochanej wróci, gdy księżyc przestanie świecić.
Ona nadal będzie, dobrze przecież naoliwiona, jeszcze
połyskiwać. I tu mamy tłumaczenia wielkiej
niewaiadomej- dlaczego ONI zawsze wracają. To nie
atawistyczny powrót (na miejsce zbrodni), lecz kurs na
obiekt najjaśniejszy na firnamencie.
ot i facet niedomyslny, jak każdy... ładny wiersz
Alu:)
W kominie zasnął zziębnięty świersz ..... przy zegarze
wystaje cisza ...jeszcze proszę jeszcze, takie wiersze
aż chce się czytać.
Chyle czoło podziwiając lekkość pióra.
Pięknie.
Brak interpunkcji nie przeszkadza w odbiorze wiersza.
Bardzo nastrojowy ;)
Dwa grzybki w barszcz , to chyba za mało. Dwa
przecinki to żart, bo gdzież reszta interpunkcji?
Ale wiersz jest bardzo przyjemny, ciepły i nastrojowy,
to on się broni, nie jego braki...