Kołysanka
Każdego dnia żegnasz mnie
Do snu układasz
Wyglądasz gwiazdy powrotnej
I już... już Cię nie ma
Powolutku śledzę Cię
Uderzając ręką w stół
Czekam aż dasz mi czas
Denerwuję się, żenujące !
Do wieczoru jeszcze tyle godzin
A ja tu tak sama
Jakże trudno być silną bez Ciebie
I liczyć, że nie zapomnisz
Że nie zasnę bez dotyku
Ciepłych rąk Twych
Skąd miałam wiedzieć
Że inni Cię także potrzebują
Biorę Cię całego
Spragniona wysysam ostatnią kroplę krwi
By rano znów czuć Twój zapach
Na spierzchniętych ustach
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.